Lenka pytala jai jest zwyczaj bo mysli o tym czy zaprosic czy nie, wiec to normalne , ze zostaly jej udzielone takie odpowiedzi. I owszem jak trafnie to sformulowałes nie ma tu takiego byc moze zwyczaju zapraszac szefa czy wspolpracownikow<chociaz to kwestia sporna> ale co szkodzi tak zrobic jesli ma sie na to ochote a stosunki jej przyszlego meza z szefem nie sa az nazbyt oficjalne? I kto tu mowi o zapraszaniu do domu? mowimy o zaproszeniu na wesele czyli lotnisko, hotel, kosciol, resteuracja , hotel , lotnisko...i co nawet z tego jesli potencjalnie zaproszony Norweg miałby słuchac dziadka wspominajacego czasy wojny? czy gdybys byl Ty zaproszony na hinduskie wesele naprawde byłbys w takim ciezkim szoku widzac, ze Panna Mloda nie ma białej sukni a kolorowa a wsrod piosenek niema szlagierow Marylki Rodowicz? czy poprostu z zainteresowaniem uczestniczylbys w takiej uroczystosci jaka jest?
11 Lat, 5 Miesięcy temu